Lampy uliczne są tu najlepszym przykładem. Po wyposażeniu ich w oświetlenie LED, stały się kluczowym elementem nocnego życia w moim małym miasteczku.
Lampy te zostały stworzone w dwóch krokach:
- Najpierw wydrukowałem klasyczne latarnie dla stacji kolejowej na podstawie gotowego projektu.
- Potem zaprojektowałem własne nowoczesne lampy i wypełniłem nimi ulice.
Gdy tylko nadeszły pierwsze gorące letnie dni, moje lampy wykonane z PLA zaczęły się psuć. W szczególności okazały się one bardzo podatne na wpływ wysokiej temperatury. Pochyliły się w kierunku słońca bardzo szybko i stworzyły następujący widok...
Łatwo zauważyć, że najbardziej wygięła się lampa czarna, następnie ciemnoszara, a w końcu ta o jasnym odcieniu. Ciemniejszy materiał prawdopodobnie mocniej absorbuje ciepło i z tego powodu jest bardziej narażony na jego wpływ.
Lampy nie są jednak jedynym przykładem. Wydrukowałem też fragment czarnego chodnika i umieściłem na nim dwie figurki. Poniższe zdjęcia były zrobione w odstępie kilku tygodni. Widać wyraźnie, że chodnik wypaczył się i stał się mocno falisty, a figurka listonosza nie stoi już prosto.
Trzeba było coś na to zaradzić, gdyż stało się jasnym, że PLA nie jest odpowiednim materiałem do makiety ogrodowej. Moje poszukiwania doprowadziły mnie do innego rodzaju tworzywa sztucznego, które zostało zaprojektowane specjalnie z myślą o zastosowaniu na zewnątrz. Materiał ten nazywa się ASA.
Tak się szczęśliwie składa, że ASA jest już dostępny jako filament do drukarek 3D. Nie jest go łatwo dostać i wymaga też bardziej skomplikowanej procedury wydruku. Specyfikacja definiuje jednak jego "temperaturę zeszklenia" na poziomie około 40° wyższym niż w przypadku PLA, a to powinno wystarczyć, aby zapewnić ochronę przed słońcem. Strona Wikipedia materiału potwierdza te fakty wymieniając branżę motoryzacyjną jako jednego z beneficjentów ASA.
Jak tylko zdobyłem pierwszą porcję filamentu ASA, zdecydowałem się wydrukować od nowa czarne lampy. Te były w końcu najbardziej zdeformowane, więc idealnie nadawały się do testu. Przy okazji pobawiłem się trochę projektem 3D, ale to już zupełnie osobna historia.
Moje nowe lampy wykonane z ASA zainstalowałem pod wieczór. Na poniższym zdjęciu widać je z przodu, za nimi zaś mamy stare, już pochylone jasnoszare lampy z PLA.
Minęło ponad pięć tygodni. W tym czasie mieliśmy sporo naprawdę gorących dni. Zobaczmy, jak plastik ASA poradził sobie z letnimi warunkami atmosferycznymi...
Cóż, wydają się być nadal proste. Nie widzę tu żadnego pochylenia czy wykrzywienia. Co więcej - wydaje mi się za to, że można dostrzec postępującą deformację lamp z PLA widocznych w tle. To chyba dowód na to, że warunki testowe były odpowiednie.
Okazuje się więc, że filament odporny na warunki pogodowe jest nie tylko potrzebny, ale daje też natychmiastową i widoczną różnicę. PLA co prawda nadal może być używany, ale tylko do obiektów o solidnej strukturze. Dla przykładu: wychodek czy też łódka wydrukowane przeze mnie wiele miesięcy temu nadal wyglądają bardzo dobrze. Co innego lampy, które zbudowane są z ciężkiej główki montowanej na cienkim słupie.
Przełączam się zatem na drukowanie z ASA. Tego materiału użyję do produkcji pozostałych lamp. A jeśli chodzi o te, które już mam... no cóż... chyba trzeba będzie je wymienić :(