Najnowsze Wpisy

sobota, 31 października 2015

Prace w ogrodzie, część 8: Rama podniesionej makiety

Minął kolejny miesiąc i w czasie jego trwania udało mi się dokonać znaczących postępów w temacie podniesionej makiety ogrodowej. Mój ostatni wpis dotyczył budowy fundamentu/drenażu dla przyszłej budowli. Wspominał też o wyzwaniu związanym z pozbyciem się nadmiaru ziemi, którą wcześniej musiałem wykopać...

Z radością i ulgą donoszę, iż po zaledwie 2-óch pełnych dniach i 5-ciu popołudniach ziemi już nie ma. Przetransportowałem całość do kontenera przy użyciu taczki, skąd została wywieziona w siną dal.


Natychmiast po posprzątaniu ogrodu zakupiłem pozostałe drewno potrzebne do zbudowania modułów makiety. Pierwszym krokiem było oczywiście pomalowanie go Drewnochronem.


Po wyschnięciu przystąpiłem do budowy kolejnych ścian drewnianej ramy. Trudnością, którą tu napotkałem był fakt, że duża ilość zakupionych desek nie była zbyt prosta. Musiałem użyć pasów transportowych, aby wymusić na nich odpowiedni kształt.


Kiedy ściany były gotowe, pomalowałem je po raz drugi.


Kolejny krok był zaskakująco prosty. Połączyłem drewniane ściany za pomocą poprzecznych desek i natychmiast stały się one modułami mojej makiety. Nie są one oczywiście idealnie prostokątne, ale pasują do siebie dość dobrze. Na dodatek całość wygląda całkiem ładnie (szczególnie z większej odległości).


Najtrudniejszym elementem ramy był ścięty róg. Szczerze żałuję, że wpadłem na pomysł jego budowy. Zajęło mi to ponad pół dnia i prace przy nim bardzo uwidoczniły mój brak stolarskiego doświadczenia. Efekt jest daleki od ideału, ale jest też dość solidny i będzie musiał wystarczyć...


Zająłem się też szczególnie dokładnie miejscami połączeń między modułami. Co prawda każdy z nich ma z założenia samodzielnie utrzymać przyszłe wypełnienie, jednak obawiałem się, że mogą się one przesuwać względem siebie. Dlatego też zainwestowałem w dodatkowe elementy wspierające.


Pozostałe części zostały zamontowane i pomalowane. Cała rama jest teraz gotowa. Oczekuje na kamienie, które wypełnią jej wnętrze.


Niestety dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze. Pogoda bywa też już czasami deszczowa. Nie ma mowy, abym dał radę zakończyć ten projekt przed zimą. Będę musiał zabezpieczyć ramę jakimś nakryciem i wrócić do tematu na wiosnę. Może się więc okazać, że ten wpis kończy temat podniesionej makiety w tym roku...

sobota, 17 października 2015

Kato Portram 14-801-8, Tramwaj TLR0605 w skali N

No i stało się. Kupiłem mój pierwszy model firmy Kato. Długo się z tym wahałem, jako że jestem fanem sterowania DCC, a podejście firmy Kato do tego tematu pozostawia trochę do życzenia. Jednak potrzebowałem czegoś małego i ładnego (i niekoniecznie DCC), co mogłoby na stałe pozostawać na mojej najmniejszej makiecie. No i tak właśnie zrodził się pomysł zakupu tramwaju...

Model który kupiłem to Kato 14-801-8 i reprezentuje on japoński tramwaj TLR0605 w skali N. Zakupu dokonałem na Plaza Japan na Ebayu i kosztował mnie on 71$ plus przesyłka. Model przyszedł w typowym przezroczystym plastikowym pudełku:


Po otwarciu pudełka i usunięciu warstwy folii bąbelkowej, tramwaj jest w pełni widoczny. Model, który kupiłem ma dość ciekawe malowanie. Jest bardzo kolorowy i bardzo japoński. I jestem pewien, że moje małe córki docenią  kryteria wyboru, którymi się kierowałem.


Poza tym w pudełku nie ma zbyt wiele. Oto cała zawartość:


Instrukcja jest w całości po japońsku. Oczywiście nie znam tego języka, więc nie jestem w stanie się z nią zapoznać. Dwa fakty są jednak warte odnotowania:

Instrukcja wyjaśnia na obrazkach sposób otwierania modelu. Niewątpliwie się to przyda, jako że planuję wsadzić do środka kilka ludzików.


Ze zdjęć wynika również, że do modelu można dokupić części zamienne. Na razie tego nie potrzebuję, ale w przyszłości - kto wie? Dobrze, że jest taka możliwość.


A oto tramwaj w całej okazałości. Zdjęcia pod każdym niemal kątem:


Tramwaj wygląda super. Ma mnóstwo detali i jest naprawdę ładnie pomalowany. Model jest w całości zrobiony z plastiku i nie jest zbyt ciężki. To mogłoby wskazywać na raczej tanie wykonanie, ale trzymając go w ręku nie ma się takiego uczucia. Jest raczej taki "normalny" - ani nie sprawia wrażenia szczególnie solidnego, ani bardzo tandetnego.

Tramwaj ma bardzo małe koła. Mniejsze niż cokolwiek, co widziałem dotąd w skali N. Spodziewałbym się więc, że jest raczej podatny na wykolejenia...
I rzeczywiście jest to prawdą. Model wyskoczył z szyn zaraz po uruchomieniu go na testowym torze. Okazało się, że w miejscu łączenia dwóch torów było małe wybrzuszenie. Musiałem je dokładnie wyprostować, żeby tramwaj mógł prawidłowo przejeżdżać.


Innym ciekawym elementem jest pantograf. Jest wykonany z plastiku i wysuwa się go po prostu ciągnąc go w górę. Nie ma tu żadnego mechanizmu podtrzymującego. Wygląda bardzo ładnie, ale sprawia wrażenie bardzo podatnego na uszkodzenia. Nic dziwnego, że jest dostępny jako część zamienna.



Bardzo ciekawym elementem tramwaju jest jego oświetlenie. Ma dwa światła białe z przodu i jedno czerwone z tyłu. I oczywiście zmieniają się one zależnie od kierunku jazdy.

Oprócz tego model posiada też pełne oświetlenie wewnętrzne. To właściwie jeden z głównych powodów, dla których zdecydowałem się na ten zakup. Warto było - ta funkcja wygląda naprawdę super!

Niestety oświetlenie jest zrealizowane w sposób typowy dla modeli DC. Tak więc jego jasność jest wprost proporcjonalna do napięcia na torach. Żeby cieszyć się nim w pełni - tramwaj musi jechać szybko.

A oto kilka zdjęć modelu pod pełnym napięciem w ciemnym otoczeniu.




Wystarczy już fotek. Czas zobaczyć, jak to cudo jeździ. W mojej opinii jest trochę głośno, ale poza tym właściwie idealnie. Oto filmik nakręcony na torze testowym:


A więc jak mi się podoba ten model?

Podoba mi się bardzo. Ładnie jeździ i wygląda super dzięki oświetleniu wewnętrznemu. Pasowałby idealnie do makiety nowoczesnego miasta. Pieniądze dobrze wydane.

Za:
  • świetny wygląd
  • ładne malowanie
  • dużo detali
  • płynna jazda
  • oświetlenie wewnętrzne
  • rozsądna cena
Przeciw:
  • brak wsparcia dla DCC/dźwięku
  • oświetlenie zależne od napięcia na torach
  • małe kółka
  • delikatny pantograf