Zaprezentowałem i zrecenzowałem mój model Tomix 6425 jakieś dwa miesiące temu. Już wtedy wiedziałem, że będę go konwertował od obsługi sterowania DCC. Moim następnym krokiem było więc znalezienie oraz zamówienie pasującego dekodera. Gdy tylko go dostałem, mogłem zabrać się do pracy.
Dekoder, na który się zdecydowałem, to ESU LokPilot Nano. Nie znam innego przypadku użycia tego właśnie produktu z wagonem czyszczącym Tomixa i głównym powodem mojego wyboru była jego wielkość. LokPilot Nano jest podobno najmniejszym dekoderem DCC dostępnym na rynku.
Rzeczywiście jest malutki i mierzy jakieś 7 na 8 mm. Niemożliwe, żeby się nie zmieścił.
Dekoder dostajemy z okablowaniem oraz małym złączem w formie płytki PCB. To dużo więcej niż będę potrzebował - muszę więc zredukować ilość tych przewodów.
Potrzebuję tylko sześciu sygnałów:
- sygnału wejściowego z torów (2 kable)
- sygnału wyjściowego do silnika (2 kable)
- wyjścia światła stroboskopowego (2 kable)
Skorzystałem też z okazji i przyjrzałem się napięciom na wejściu oraz wyjściu dekodera. Zawsze byłem ciekaw, jak one właściwie wyglądają. No i teraz już wiem. Poniżej sygnał DCC prosto z centralki Roco z21 oglądany na moim oscyloskopie.
A tutaj mamy sygnał podawany przez dekoder na silnik. Osobiście uważam, że to porównanie jest bardzo ciekawe. Internet pełen jest raportów donoszących o szybkim przepalaniu się wagonu czyszczącego Tomixa na makietach sterowanych DCC. Patrząc na różnicę między tymi dwoma przebiegami trudno się temu dziwić. Ich charakterystyki są zupełnie różne i napięcie DCC jest ewidentnie wyższe. Nie może więc zaskakiwać, że nieprzygotowany silnik może ulec zniszczeniu.
Czas rozpocząć instalację. Otwarcie wagonu wymaga odkręcenia jednej śrubki. Wydaje się ona podtrzymywać tylko jeden z wózków, ale tak naprawdę spaja cały model. Kiedy więc tylko koła zostają uwolnione, górna pokrywa również się podnosi.
W metalowym ciężarku jest trochę wolnego miejsca. Zasadniczo wszyscy właśnie tam umieszczają dekodery. Elektronika LokPilot Nano mieści się w tej przestrzeni z łatwością. Mogłem sobie nawet pozwolić na dodanie warstwy taśmy izolacyjnej, a i tak wciąż pozostało sporo luzu.
Do połączeń elektrycznych można podejść na kilka sposobów. Ja zdecydowałem się wykorzystać istniejącą płytkę PCB i usunąłem z niej wszystkie elementy. W efekcie uzyskałem pustą bazę.
Wykorzystałem też moje wielofunkcyjne narzędzie hobbystyczne do stworzenia małego rowku w płytce PCB. Pozwoli mi on na bezproblemowe przeciągnięcie okablowania dekodera.
Potrzebne przewody zostały przylutowane do płytki. 2 kabelki będą zbierać napięcie z torów, a 2 inne dostarczą moc do silniczka.
Pozostałe 2 kable to wyjście AUX dekodera. Wykorzystam je razem z funkcją F1 do sterowania pomarańczową diodą stroboskopową LED. To stworzy "światło ostrzegawcze", które będzie informować o wykonywaniu operacji czyszczenia na torowisku.
Dobra, czas zamknąć z powrotem model. Na zdjęciu poniżej wygląda idealnie i jestem bardzo zadowolony z wyniku, ALE w środku sprawa wygląda zupełnie inaczej. Popełniłem głupi błąd i przez to złożenie wagonu okazało się bardzo trudne. Nie będę opisywał szczegółów, ale pozwolę sobie na małą radę - zawsze weryfikujcie swój plan nie 2 razy, ale 10 razy lub więcej zanim coś UTNIECIE.
Oczywiście muszę też coś dodać dookoła diody LED, żeby uzupełnić powstałą lukę. Chyba będę próbował wydrukować w 3D mały pierścień.
Poniżej filmik prezentujący efekt końcowy. Wszystko działa!
Dorzucę jeszcze dwa grosze odnośnie konfiguracji dekodera DCC. Miałem bowiem wrażenie, że silnik czyszczący dostawał za dużo energii elektrycznej przy pełnym ustawieniu przepustnicy. Brzmiał, jakby miał zaraz odfrunąć. Bałem się, że ulegnie uszkodzeniu i zdecydowałem się zredukować maksymalną moc.
W dekoderze LokPilot Nano można to osiągnąć modyfikując wartość CV5. Ten rejestr kontroluje górną granicę obrotów silnika i oferuje zakres regulacji od 0 do 64. Praktyczne testy pokazały, że dobrą wartością może być tutaj 13. Takie ustawienie powoduje, że dysk kręci się nadal bardzo szybko (na pewno wystarczająco szybko dla samego czyszczenia), a jednocześnie towarzyszący temu dźwięk brzmi na mój gust "zdrowo".
Pełny sukces. Mogę teraz używać mojego wagonu Tomix bez przełączania się między sterowaniem analogowym i cyfrowym.
Bardzo ciekawy projekt, proszę o informację jakie są parametry diody tak dla laika jak będę w sklepie robił zakupy, resztę bardzo precyzyjnie Pan opisał.
OdpowiedzUsuń