Najnowsze Wpisy

wtorek, 9 maja 2017

Piko 37720, Wagon do czyszczenia torów w skali G

Wiosna nareszcie nadeszła i udało mi się w końcu wystartować nowy sezon kolejki ogrodowej. W ramach przygotowań do tej chwili sprawiłem sobie wcześniej wagon do czyszczenia torów wierząc, że usprawni on prace po zimowej przerwie. Wiązałem z nim spore nadzieje, jako że nie był to mały wydatek...


Artykuł, który opisuję, to Piko 37720. Wybrałem go z dwóch powodów:
  • Podobne rozwiązanie firmy LGB wymaga kupna jednego z ich wagonów wąskotorowych, co zupełnie mnie nie interesowało.
  • Model firmy Piko wyglądał całkiem ładnie i można go było użyć również jako zwykłego wagonu.


Otwarcie pudełka ukazało dokładnie to co zamówiłem - jaskrawożółty wagon towarowy kryty plandeką (z jakimiś niemieckimi napisami).


Zawartość pudełka to:
  • wagon towarowy
  • alternatywne zderzaki
  • instrukcja obsługi


Dołączono również maleńkie detale, których nie zauważyłem w pierwszej chwili. Jest ich aż sześć sztuk, mimo że da się zainstalować tylko cztery. Czy to oznacza, że mogą się łatwo zgubić? Chyba nie - po instalacji trzymają się naprawdę solidnie.


Instrukcja obsługi opisuje sam model wyjaśniając między innymi wymianę zderzaków...


...oraz zawiera wskazówki dotyczące procesu czyszczenia torów.


Elementy czyszczące - maty filcowe oraz płyn - znajdziemy wewnątrz wagonu. Piko załączyło dwie maty, mimo że w danej chwili w użyciu jest zawsze tylko jedna.


Podwozie wagonu posiada płytkę, do której przyczepia się wspomniane filce. Ich mocowanie oraz demontaż są bardzo proste.


Płytka nie jest przykręcona mocno i jednocześnie trochę waży. Dzięki temu zawsze naciska na tory z zauważalną, jednak nie nazbyt dużą siłą.


Samą płytkę można też całkowicie odkręcić, co sprawia że wagon do polerowania torów staje się zwykłym elementem składu pociągu.


I tak właśnie wygląda model po usunięciu funkcji czyszczącej.


No wygląda dobrze! Jest to co prawda zwykły wagon towarowy z plandeką, jednak ilość szczegółów jest satysfakcjonująca i oczywiście - jestem zachwycony jaskrawym kolorem. Koła są co prawda plastikowe, ale tego właśnie się spodziewałem. Nie podobają mi się niemieckie napisy, ale trudno się dziwić temu wyborowi biorąc pod uwagę podstawowy rynek zbytu firmy Piko.

OK, ale czy to działa? No więc specjalnie czekałem z tą recenzją na początek sezonu, żeby móc odpowiedzieć na to właśnie pytanie. Spodziewałem się, że makieta ogrodowa będzie bardzo brudna po zimie i że będą to idealne warunki do przeprowadzenia testu.

Okazuje się, że miałem rację, i że nie miałem racji. Ku mojemu zaskoczeniu stan torowiska wcale nie był zły i lokomotywa była w stanie przejechać większość jego długości. Było jednak jedno miejsce - i było to wnętrze tunelu - gdzie pociąg miał naprawdę poważne problemy.

Przepuściłem wagon czyszczący przez ten tunel kilkanaście razy. I rzeczywiście - tory zostały wypolerowane, a pociąg zaczął przejeżdżać płynnie. Jednocześnie mata filcowa stała się brudna. Niewątpliwie więc - to działa.


Trudno oceniać efektywność takiej metody czyszczenia. Nie mogę oprzeć się uczuciu, że ręcznie zrobiłbym to szybciej. No ale to z kolei wymagałoby wdrapania się na makietę i sięgnięcia do wnętrza tunelu. Zdecydowanie łatwiej jest wpuścić tam pociąg, nawet jeśli zajmuje to więcej czasu.

Wagon doświadcza też kilku małych problemów na mojej makiecie, gdy jego element czyszczący jest zainstalowany. Nie zawsze jest w stanie pokonać tor ustawiający Piko, a już na pewno nie potrafi przejechać nad mechanizmem elektrycznym rozjazdu. Ale poza tym - działa bardzo, bardzo dobrze i na pewno wykonuje powierzone mu zadanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz