Tym razem zdecydowałem się pójść w jakąś znaną markę. Niestety im bardziej renomowany producent, tym wyższa cena. Złotym środkiem okazał się dla mnie produkt firmy DCC Concepts. Produkowana przez nich bieżnia testowa nosi oznaczenie DCM-RRA6. Sklep Hattons miał ją w swojej ofercie za około 60 funtów brytyjskich, co było akceptowalną ceną biorąc pod uwagę korzystny kurs spowodowany Brexitem.
Pierwszą rozpoznawalną cechą zestawu jest jego niezależność od skali modelarskiej. Polega to na tym, że w pudełku dostajemy szereg elementów pozwalających na zbudowanie dowolnej bieżni testowej. Obsługiwany jest nawet 3-szynowy system firmy Marklin.
A skoro już o 3-szynowym systemie mowa... W opakowaniu znajdziemy plastikowy woreczek, który wygląda, jakby dodano go w ostatniej chwili. Woreczek zawiera kawałek metalu, krótki przewód oraz trzy śrubki. Nie jestem jeszcze pewien jak tego użyć (instrukcji brak), jednak mam głębokie przeczucie że ma to coś wspólnego właśnie z systemem Marklina.
Przeznaczenie pozostałych części jest raczej jasne i pozwalają nam one na stworzenie bieżni testowych dla następujących rozstawów szyn:
- 9 mm (N)
- 12 mm (H0n3-1/2)
- 16.5 mm (HO/OO)
- 18.6 mm (EM/P4)
Zestaw zawiera elementy umożliwiające stworzenie 6-ciu kawałków bieżni i jest to maksymalna ilość, jaką możemy mieć w danej chwili. Dowolne kombinacje są jednak możliwe i nie stanowi problemu zbudowanie np. 3-ech części w skali N oraz 3-ech w skali H0.
Składanie i rozkładanie są bardzo proste. Każdy kawałek składa się z plastikowego bloku oraz dwóch podwójnych rolek przymocowanych śrubami. Wykręcenie śrubek pozwala na natychmiastowe użycie rolki z innym blokiem.
System jest łatwy w użyciu i pozwala na szybkie zmiany, ALE zauważyłem, że ma też wadę. Chodzi o to, że śrubki są metalowe, a bloki plastikowe. Takie rozwiązanie prędzej czy później musi spowodować wytarcie się gwintu i nieodwracalne uszkodzenie bloku. Już przy pierwszym wykręcaniu śrubek dostrzegłem wypadające małe okruchy tworzywa sztucznego. Tak więc zdecydowanie nie polecałbym przebudowywania fragmentów zbyt często.
Ale dopóki działa, możemy tworzyć elementy dla dowolnej skali...
Wróćmy na chwilę do tajemniczej plastikowej torebki. Rzeczywiście jej zawartość ma na celu wspomóc rozwiązanie 3-szynowe. Podejrzewam, że producent miał na myśli mniej więcej coś takiego (jednak ręki sobie uciąć nie dam, bo nie dołączono instrukcji, w której można by to sprawdzić).
Ja w każdym razie skupiam się na skali N oraz na systemie Kato Unitrack. W tym przypadku produkt firmy DCC Concepts pasuje idealnie bez żadnych dodatkowych zabiegów.
Jak się ostatecznie sprawuje ta bieżnia? Wypróbowałem ją z większością mojego taboru w skali N i zadziałała w każdym przypadku. Nie wszystkie lokomotywy są jednak w 100% kompatybilne. Każdy model z wyszukanymi detalami w okolicy kół ma szansę nie pasować idealnie. Nie jest to wielki problem, jako że bieżnia nawet w tych przypadkach działa wystarczająco dobrze, jednak byłbym ostrożny i sprawdzałbym jak wygląda wzajemne dopasowanie elementów.
Jedna z moich lokomotyw miała niewielkie problemy z pobieraniem prądu z bieżni, ALE jest to dokładnie ten model, który zawsze wymaga bardzo czystych torów. Trudno więc tu winić zestaw firmy DCC Concepts, ponieważ wszystkie inne pociągi działały bez zarzutu.
Udało mi się też odkryć coś nowego. Przygotowując filmik do tej recenzji chciałem nagrać ciekawe ujęcie z moim najdłuższym parowozem. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się jednak, że lokomotywa ta posiada napęd tylko na dwie osie i uzyskane nagranie jest zupełnie nie tym, co chciałem otrzymać. Z drugiej strony - takie odkrycie potwierdza tylko, jak bardzo przydatna jest bieżnia testowa dla każdego, kto chciałby wiedzieć coś więcej o swojej kolekcji.
Tak czy inaczej - filmik jest gotowy. Miłego oglądania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz