Najnowsze Wpisy

sobota, 1 sierpnia 2015

Montaż własnego oświetlenia w wagonach skali G

Modele pociągów pasażerskich wyglądają nieporównywalnie lepiej, gdy tylko wyposaży się je w oświetlenie wewnętrzne. Szczególne wrażenie robią oczywiście przejazdy wieczorne w ładnie oświetlonej scenerii. Nic więc dziwnego, że po zainstalowaniu świateł w moich wagonach w skali N, zdecydowałem się zrobić to samo w skali G. I oczywiście oczekiwałem, że będzie to dużo łatwiejsze dzięki przestrzeni dostępnej w większych modelach.

Dodatkowo PIKO zdecydowało się ułatwić ten proces poprzez wprowadzenie na rynek kół 36168, które zawierają łatwy w użyciu mechanizm pobierania prądu z torów. Tak więc koniec zabawy z blaszkami, sprężynkami czy bateriami, aby mieć do czego podłączyć oświetlenie. Wystarczy tylko kupić właściwe koła.

Niestety koła PIKO 36168 nie są tanie. Zdecydowałem się więc zaoszczędzić trochę pieniędzy i wyposażyć każdy wagon w tylko jeden taki zestaw, a pozostałe osie uzupełnić tańszymi kołami PIKO 36165. I dlatego też dokonałem takiego oto zakupu:


Miałem ogromną nadzieję, że oba rodzaje kół będą miały podobny wygląd. Dzięki temu moje wagony sprawiałyby dobre wrażenie wizualne mimo zamontowania dwóch różnych typów. No więc okazuje się, że koła te nie są identyczne, ale bardzo się od siebie też nie różnią. Oto porównanie:

PIKO 36168 po lewej, PIKO 36165 po prawej
Koła PIKO 36168 mają łożyska kulkowe. Dzięki temu kręcą się zdecydowanie lepiej niż inne podobne produkty. Oto krótki filmik prezentujący ich pracę.

 

Potrzebny był również układ elektryczny, który odpowiednio wysterowałby oświetlenie. Wszystkie moje poprzednie ustalenia mają zastosowanie również w skali G. Mój układzik jest dużo większy od tego, który zrobiłem dla skali N, i zawiera solidny kondensator o pojemności 2200uF. Zdecydowanie liczę na bardzo ładny efekt świetlny bez żadnego migotania nawet na brudnych torach.


Tak wygląda spód mojego wagonu przed jakimikolwiek modyfikacjami. Widać zamontowane fabrycznie plastikowe koła.


Koła wymienia się dość łatwo (ale tylko pod warunkiem, że wie się jak do tego podejść...) . Tutaj widać podwozie po wymianie - droższy zestaw ze złączami do zbierania napięcia po lewej, tańszy metalowy po prawej.


Po instalacji kół 36165/36168 od razu dają się zauważyć trzy rzeczy:
  • Środek ciężkości wagonu przesuwa się znacząco i czuć to bardzo wyraźnie trzymając go w ręce.
  • Wagon dużo lepiej się toczy - wydaje się, że pchnięty jedzie około dwa razy dalej w porównaniu z plastikowymi kołami.
  • Nowe koła co prawda pasują idealnie w zatrzaski, ale mają też trochę luzu. Przez to mogą przesuwać się w lewo bądź w prawo i gdy przesuną się za daleko, to już nie kręcą się tak dobrze. Na szczęście efekt ten występuje tylko, gdy trzymamy wagon w ręce i podczas prawdziwej jazdy nic złego się nie dzieje.
Koła PIKO 36168 mają złączki do pobierania prądu z torów i można się do nich podłączyć na dwa sposoby. Jeśli mamy kabelki z żeńskimi pinami wystarczy je tylko wsunąć na wystające pręciki.


Najtrudniejsze jest oczywiście przepuszczenie kabla przez wnętrze wagonu. Potrzebowałem ponad 20 minut aby dotrzeć przewodem do toalety, w której planowałem umieścić mój układ elektryczny. Nie będę tu wchodził w szczegóły, bo są one specyficzne dla mojego typu pojazdu. Niemniej efekt końcowy wygląda następująco.


Po zakończeniu tej fazy instalacji, można przeprowadzić pierwsze testy.


Czas na zainstalowanie samych świateł. Używam oczywiście tanich i szeroko dostępnych pasków LED. Wciąż pracuję nad taką metodą ich montażu, aby trzymały się naprawdę na stałe. Z mojego doświadczenia, prędzej czy później zawsze odpadają...


Wszystko podłączone i kolejny test jest możliwy. Nie bardzo to widać na zdjęciu, ale LEDy się już tutaj świecą.


Gdy wagon jest już zamknięty, czas zobaczyć jak wygląda efekt końcowy. Tak więc tutaj mamy wagon bez oświetlenia wewnętrznego.


A tutaj z oświetleniem.


Wszystko działa tak jak powinno, choć samo światło mogłoby być trochę jaśniejsze. Być może na przyszłość powinienem używać trochę mniejszych rezystorów...

A jak działa kondensator? Czy zapewnia pracę bez migotania? Odpowiedź jest na następnym obrazku. Widać na nim ten sam wagon, ale zdjęcie jest zrobione około 10 sekund po zdjęciu go z torów. I nadal jest dobrze oświetlony.


Poniżej filmik prezentujący efekt końcowy. Niestety jego jakość jest taka sobie, bo kręcony był przy słabym oświetleniu. Na pewno jednak pokazuje wyniki mojej pracy.


Jestem bardzo zadowolony z efektów instalacji. Teraz jeszcze trzeba doposażyć trzy pozostałe wagony!

3 komentarze:

  1. Super sprawa to rozwiązanie z kondensatorem !!! Też o czymś takim myślałem. Ale czy możesz nam powiedziec jak to wpływa na sterowanie cyfrowe DCC ? To nie zakłóca sygnału ? Można takie coś zamontowac w lokomotywie z dekoderem cyfrowym ?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zakłóca. Warunkiem jest to, że kondensator jest zamontowany ZA mostkiem prostowniczym. W lokomotywie też można to zrobić. PIKO chyba nawet wspomina o tym w swojej instrukcji.

      Usuń
  2. Bardzo fajne ja zrobiłem w uproszczeniu na akumulatorki w koszyczku 3 szt 18650 . Jest super koszt 5zł koszyczek i po 5 zł akumulatorek innymi słowy mówiąc za 25 zł razem z diodami osiągnąłem podobne oświetlenie. Koszyczek zamontowany pod wagonem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń