Od tego czasu minęło wiele miesięcy. Postanowiłem powrócić do tego marzenia. Zapuściłem wyszukiwanie w Google i zacząłem przeglądać jego wyniki. Strona po stronie dotarłem do niezbadanych obszarów internetu. I wtedy... znalazłem go. Moja węglarka PKP nie tylko była dostępna, ale była również przeceniona!
I tak zamiast jednego modelu kupiłem dwa. Dwa w cenie jednego. Piko 37738 oraz Piko 37739.
Produkty przyszły w opakowaniach typowych dla Piko. Pomimo bardzo długiego czasu spędzonego na półkach sklepowych, wyglądają idealnie. Już się cieszę!
Wagony są identyczne, za wyjątkiem koloru i namalowanych wzorów. Zawartość kartonów też jest niemal taka sama.
Różnią się jedynie ilością załączonych żółtych zaczepów. Jeden zestaw zawiera sześć sztuk, a drugi cztery. To ciekawe, ale w sumie nieistotne, gdyż zamontować można jedynie cztery takie elementy.
Dziesięć minut później wspomniane detale są już zainstalowane. Są mocno dopasowane do otworów i byłem zmuszony użyć gumowego młotka. Ale oto jest - Piko 37739 w pełnej krasie:
Tutaj zaś Piko 37738:
Poniżej więcej zdjęć obu wagonów:
Modele nie są "niczym szczególnym", w końcu to zwykłe węglarki. Z drugiej strony nie można też o nich powiedzieć nic złego. Posiadają sporo detali, są ładnie pomalowane i są dokładnie tym, czego się spodziewałem.
Naturalnie jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się zdobyć wagon PKP w skali G. To prawdziwy rarytas i naprawdę miałem dużego fuksa. Wciąż uważam, że pierwotna cena była zbyt wysoka, więc nabycie go przy znaczącej obniżce jest już dla mnie prawdziwym szczytem spełnienia. Kolejny udany zakup :)
Też polowałem na ten wagon... i nie upolowałem :) Może mi się uda w przyszłości ale na pewno nie będzie to taka atrakcyjna cena... To chyba jedyny wagon od PIKO G w malowaniu PKP... szkoda tylko, że wszystkie je zrobili z opisem "ochronny"... - opis taki powinien widnieć tylko na wagonie, który jest łączony z "obcymi" posiadającymi inne sprzęgi, np. z rosyjskimi... gdzieś taki widzieli u nas i pikowscy specjaliści pomyśleli, że wszystkie u nas mają taki napis namalowany :)
OdpowiedzUsuńMoże jakby poszukać jeszcze głębiej w internecie to by się znalazł?
UsuńFajna recenzja, jeszcze 3 miesiące temu szukałem takiej, bo w necie było mało zdjęć tych wagonów. Faktycznie teraz najlepiej polować przez ebay ...CTL dorwałem u nas, z wyprzedaży, ale Cargo już z Niemiec... W ogóle, to uwielbiam te węglarki. To dość pancerny model. Z nimi miałem mini problem na przejeździe od Piko ...tzn. ten typ wózków w wielu innych modelach Piko + małe koła = niskie położenie sprzęgu, który potrafił lekko szorować po płycie przejazdu. Plastikowe koła mają średnicę 29,5mm ..już metalowe tej samej firmy są większe. Szukałem najfajniejszych kółek do tych wózków i znalazłem ...niszowa firma z Niemiec robi czarne metalowe koła o średnicy 32mm ...z grubą srebrną obręczą i niższym obrzeżem. Po założeniu wagon uniósł się o ok. 1mm, jest ciężki i wygląda rewelacyjnie ..jedno kółko 7,65euro.
OdpowiedzUsuńDzięki. Możesz podasz linka do tych kółek?
UsuńPrzepraszam, że dopiero teraz piszę.
OdpowiedzUsuńLink do zakładki sklepu Der Lokbauer, ale tam jest tylko mała fota tych kółek w wersji srebrnej:
http://www.der-lokbauer.de/Shop/Shopindex.htm
Mogę przesłać foty na priv ...na węglarce, same, porównawczo Piko plastik, LGB metal ..szkoda, że w komentarzu nie ma opcji dodania fot.
Dzięki za info!
Usuń