Najnowsze Wpisy

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Piko 62040, stacja kolejowa "Rosenbach" w skali G

Potrzeby posiadania dworca na makiecie kolejowej nie trzeba chyba wyjaśniać. Właściwie to miniaturowy świat powinien posiadać dwa lub więcej takie budynki, aby umożliwić pełnowartościową symulację. Ale ponieważ w skali G nie posiadałem jeszcze żadnej stacji, więc postanowiłem zacząć od jednej sztuki.

Zestawy do składania budynków w dużej skali są zwykle bardzo kosztowne. Na szczęście moja makieta ogrodowa nie będzie wielka, więc mniejszy dworzec sprawdzi się tam dobrze. Właśnie dlatego zdecydowałem się na średniej wielkości stację - PIKO 62040 "Rosenbach". Oficjalna cena tego zestawu to 144 Euro. Na szczęście na Ebayu można go znaleźć za dużo, dużo mniej. Tam też właśnie dokonałem zakupu i kilka dni później otrzymałem dość spore pudełko.


Wielkość i waga zestawu były dla mnie pierwszym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się oczywiście małego opakowania, ale ten produkt jest naprawdę dużo, dużo większy i cięższy niż cokolwiek, co dotąd zbudowałem. Ale chyba powinienem do tego przywyknąć, skoro teraz poważnie myślę o makiecie w skali G.

Otwórzmy pudełko. W środku znajdziemy dwa mniejsze kartony z częściami, sporą ilość papieru zabezpieczającego, instrukcje, naklejki, torebkę z roślinnością oraz dwie tubki kleju.


Instrukcja jest raczej krótka. Cały proces składania zestawu opisuje w zaledwie 14 krokach. Jest też jednak bardzo przejrzysta, a mała ilość kroków pozwala budującemu łatwo dostrzec podobieństwa między różnymi elementami.


Znajdziemy dołączonych kilka zestawów naklejek. Każdy z trzech kompletów jest stworzony w innym języku. Dostępne są również przezroczyste elementy imitujące szkło okienne oraz kolorowe arkusze papieru pozwalające wykonać zasłonki i rolety.


Tak wyglądają wszystkie plastikowe części. Są duże i sprawiają wrażenie solidnych. Nie ma tu mikroskopijnych detali, jak w zestawach w skali N. Szykuje się niezła zabawa!


W zestawie nie znajdziemy jednak postawy. Ten element trzeba dodatkowo dokupić bądź też stworzyć coś na własną rękę.

Niestety nawet przy tak starannym zapakowaniu nie obyło się bez usterek. Jedna z części dotarła do mnie pęknięta. Na szczęście w dużej skali nie jest to żaden problem i łatwo można to naprawić.


Zacznijmy budowę. Pierwszym krokiem jest stworzenie ścian. Poniżej wyniki mojej pracy po pierwszym spędzonym nad zestawem popołudniu. Wszystko łączy się ze sobą bardzo łatwo, ale klej zużywa się szybko. Pierwsza dołączona tubka jest już pusta.


Po drugim popołudniu część ścian jest już wzniesiona i połączona. Przykleiłem też dekoracje okienne i zacząłem prace nad frontowym dachem oraz kominami.


Popołudnie nr 3 i mamy już budynek. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wszystko ładnie pasuje do siebie. Na przykład: instalacja dachu wymaga wsunięcia w siebie kilku elementów. Wygląda to skomplikowanie, ale udaje się za pierwszym podejściem!

No tak, ale klej to już się skończył. Na szczęście z wyprzedzeniem dokupiłem sobie dodatkowy...


Po czwartym popołudniu budynek jest gotowy. Zostało tylko nakleić dekoracje. Jedyną rzeczą, która nie pasowała idealnie jest szary frontowy dach. Wciąż nie jestem pewien, jak do tego doszło, ale na pewno powinien lepiej przylegać do ściany. Być może to ja dałem ciała...


To teraz naklejki... Te dostajemy po angielsku, niemiecku i francusku. Brak polskiego języka nie dziwi, więc po prostu robię własne dekoracje.


Moje naklejki to po prostu wydruki na trochę sztywniejszym papierze. Nie są odporne na warunki atmosferyczne. Pokrywam je więc kilkoma warstwami bezbarwnego lakieru, żeby zapewnić ochronę przez słońcem i wilgocią. I jeśli produkt widoczny poniżej robi choć połowę tego, co napisano na opakowaniu, to moje naklejki mają szansę trwać wiecznie.


Spójrzmy na efekt końcowy. Naprawdę podoba mi się wynik mojej pracy.


Podsumowanie

Dobrze się bawiłem budując ten zestaw. Wynik pracy jest również bardzo satysfakcjonujący. Jest to co prawda prosta i niezbyt duża stacja kolejowa, ale na początek nadaje się chyba bardzo dobrze. Będzie głównym budynkiem na mojej makiecie i na pewno będę ją rozszerzał o peron oraz oświetlenie wewnętrzne. Najbardziej martwią mnie moje naklejki, ale te na szczęście łatwo można wymieniać.

Zalety:
  • prosta i przyjemna budowa
  • części pasują idealnie
  • czytelna instrukcja
  • załączony klej
  • rozsądna cena (na Ebayu)
Wady:
  • braku elementu podstawy
  • za mało dołączonego kleju
  • bardzo wysoka cena oficjalna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz